Alexander Mcqueen był niekwestionowanym mistrzem który swoim poglądami wyprzedzał świat przynajmniej o dziesięć lat. Jego styl dla jednych był niezwykły natomiast reszta odbierała go jako zwyczajne nieporozumienie. Wyprzedzał, wyznaczał i odkrywał dotąd dla nikogo jeszcze nieznane całkowicie nowe trendy w modzie. Zresztą cokolwiek napisałbym to i tak nie odda charakteru jego osoby.
Po jego tragicznej śmierci wiedziałem, że pierwszą rzeczą z jego nazwiskiem jaka znajdzie się w mojej szafie będzie apaszka w kultowe już czaszki. Po jakimś czasie wreszcie nowa zdobycz trafiła do mnie. Mimo, że spotkałem się już z liczną krytyką na jej temat, to jest to mój must have bez którego moja garderoba nie istniałaby. To właśnie ta apaszka gra dziś główne skrzypce. Cała stylizacja jest dość prosta i surowa ostatnio to mój ulubiony styl.
P.S Życie coraz bardziej mnie zaskakuje. Pamiętacie post dotyczący zmian? W ostatnim czasie coraz bardziej uwidaczniają się.
xoxo
BVL
Scarf-Alexander Mcqueen/ Watch-Michael Kors
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz