FOLLOW

Photobucket photobucket Photobucket photobucket Photobucket photobucket photobucket photobucket photobucket

RECOMMENDED

LONDON. SOMEWHERE DIFFERENT

25.06.2013

Świnię nie każdy widział

        Egipt, Hiszpania, Meksyk, a może Grecja? Z każdym rokiem ten sam problem. Gdzie spędzić długo wyczekiwany urlop? Zastanawiamy się i prześcigamy w pomysłach. W jakim letnim kurorcie będzie nam najlepiej i skąd przywieziemy najciekawsze wspomnienia i zdjęcia. Oczywiście większość z nas wcale nie ma tu na myśli urokliwych zakątków Polski, no bo przecież nie wypada i nawet nie ma czego zwiedzać. Najlepiej zza granicą - myślimy. Biura turystyczne kuszą nas swoimi atrakcyjnymi ofertami już od wczesnej wiosny. 
       A my? No właśnie. Jak mamy nie ulec takiej okazji spędzenia urlopu zza granicą, a przy okazji dziecko będzie mogło pochwalić się we wrześniu przed kolegami i koleżankami z ławki, fotografiami z wakacji i wysuszoną skórą, ale za to brązową. Przecież w Polsce tak samo nie opala słońce. Następnie kiedy wybierzemy najlepszą dla nas wakacyjną promocję zabieramy się za układanie planu wycieczki. Oczywiście nie możemy pominąć, żadnych ważnych zabytkowych miejsc w miejscowości w której będziemy spędzali letnie wczasy. Wakacje na wsi? Na pewno będzie nudno, a poza tym nic się tam nie dzieje - mówimy. Jednak często zapominamy, że mieszkamy w mieście, a nasze dzieci nie widziały zwierząt, które żyją na gospodarstwach na wsi. Krowa, czy kura inaczej wygląda jak słoń, ale nie ma w tym nic specjalnego, tylko po prostu słonia nie spotkamy na terenie Polski i w tym jest cała egzotyka i finezja. A po drugie musimy pokazać swoim sąsiadom, że stać nas na nie, mimo dwóch nie spłaconych kredytów, przecież biedna nas nie może dotyczyć. Bo nie raz już znajomi, chwalili się, że lecą na Majorkę, a w Polsce dwa kredyty do spłacenia. Sytuacja która najbardziej mnie przeraziła miała miejsce w ostatnim czasie. Otrzymałem telefon od znajomej z Gdańska, która poinformowała mnie, że wraz z rodziną wyjeżdża do Hiszpanii na cały miesiąc, jednak chciałaby przed wyjazdem przyjechać na wieś, ponieważ jej 10 - letni syn nie widział jeszcze nigdy świni, ani krowy czy innego zwierzątka, które jest w gospodarstwie. Z początku mnie rozśmieszyła, ponieważ nie zrozumiałem jak można nie wiedzieć jak wyglądają te zwierzęta. Jednak następnie stwierdziłem, że nie ma się z czego śmiać i zrobiło mi się żal dziecka. Dziesięciolatek, który nie poznał uroków wsi z pewnością nie będzie miał tak bogatej wyobraźni jak osoby, które na mieszkają w niej. Świnia czy osioł często jest obiektem drwin, jednak niekiedy zapominamy, że to właśnie żyjemy dzięki zwierzętom i nie należy ich się wstydzić. Rozumiem, że wakacje na wsi dla osób mieszkających w miastach to nic specjalnego, jednak niekiedy warto zaryzykować i spróbować tego co jest nam jeszcze nieznane, a opinię wyrobiliśmy sobie na podstawie stereotypu. Może w małych wsiach w Polsce nie ma tak bogatego asortymentu w sklepach jak w mieście i autobusy nie kursują co dziesięć minut, a co dwie godziny jednak to małe miejsce również ma swój urok i z pewnością można odkryć zupełnie nowe widoki i przywieźć miłe wrażenia i wspomnienia.
         Osobiście czekam na dzień kiedy osoby z miasta nie będą wytykali osobom ze wsi, że nie urodzili się w mieście. W dzisiejszych czasach człowiek ze wsi i miasta nie różni się specjalnie niczym, bo te granice z każdym rokiem coraz bardziej się zacierają.  Tak więc zamiast ulegać ofertom last minute i wypoczynkowi w zagranicznych kurortach, zabierzmy swoje pociechy i partnerów w najpiękniejsze miejsce w Polsce, które są niedaleko nas i na wyciągnięcie ręki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz