Jednych nastraja, a innych dołuje. Ja zaliczam się do tej pośredniej grupy jeśli chodzi o jesień. Wszystko zależy od nastroju z jakim rozpoczynam nowy dzień. Jeszcze do niedawna stroniłem od czerni w pochmurne dni i nawet nie chciałem myśleć o tym kolorze. Podczas tegorocznej jesieni postanowiłem przełamać jednak stereotyp i swoją stylizację stworzyłem właśnie na bazie tego koloru. Monotonną czerń ożywiłem przy pomocy beżowego szalika i jeansów w marmurkowym kolorze. W wyborze okularów i butów również postawiłem na czarny. Mimo, że za oknem coraz bardziej szaro to ja podążam w zupełnie przeciwnym kierunku. Nie chce zapeszać, ale chyba znalazłem idealną drogę dla siebie. Tak jak Wam wcześniej mówiłem, najważniejsze to być sobą i realizować się.
xoxo
BVL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz