Uczestniczenie w londyńskim tygodniu mody było moim marzeniem odkąd tylko pamiętam. Miałem nawet pewne wyobrażenia o tym niezwykłym czasie, jednak o tak wspaniałych chwilach nawet nigdy nie myślałem. Oczywiście jak to w życiu bywa nie mogło obyć się bez przygód. Już po wylądowaniu w Londynie przywitał mnie deszcz. Wiedziałem o nim wcześniej jednak nie przygotowałem ubrań na tę okazję. Byłem mokry od czubka głowy, aż po same stopy. Kolejna niespodzianka czekałam na mnie w miejscu w którym spałem. W mojej walizce wszystkie rzeczy były mokre, bez żadnego wyjątku. Wpadłem w popłoch, ponieważ następnego dnia moja stylizacja musiała wyglądać nieskazitelnie, jednak w tym wypadku zadziałała woda i żelazko. Pierwszy dzień w Londynie rozpoczął się deszczem, jednak ustąpił przed południem z czego się ucieszyłem. Jako pierwszą moją stylizację wybrałem niesamowity projekt Diany Orving w połączeniu z czarnymi legginsami. Do tego zestawu dodałem swoją jedną z nowszych kopertówek domu mody Valentino, a całość uzupełniłem złotym paskiem i bordową bransoletką z czaszką. W trakcie tego dnia spotkałem również wiele osób, które pochwaliły moją stylizację, a ja ich.
BVL
Dress-Diana Orving/ Pants-Zara/ Belt-Vintage/ Bag-Valentino/ Bracelet-Alexander Mcqueen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz