Jak wcześniej wspomniałem, tego lata
ogarnęło mnie prawdziwe szaleństwo na spodnie typu szwedy. Są ozdobą samą w
sobie i nie potrzebują towarzystwa dodatkowych akcentów na ubraniach lub
akcesoriów. Dlatego też ograniczyłem pozostałą garderobę do minimum i wybrałem
jedynie delikatną bransoletkę ze złotym elementem i prosty naszyjnik. Do
odważnej fuksji wybrałem klasyczną białą koszulę, która sprawiła, że całość
nabrała wyjątkowego charakteru. Najśmieszniejsza sytuacja związana z tą
stylizacją spotkała mnie na dworcu PKP. Polacy pytali mnie w języku angielskim
skąd jestem :)
xoxo
BVL
Shirt-H&M/ Pants-Atmosphere/ Sandals-Asos/ Bracelet-Lilou/ Sunglasses-Hogan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz